Get Adobe Flash player

Bioenergoterapeuta - o mnie

Wspomagam Leczenie raka swoją energią mniej więcej od roku 2000. To właśnie wtedy bioenergoterapia stała się głównym obszarem moich działań. Nie wzięło się to znikąd, ponieważ już wcześniej, w latach dzieciństwa, zacząłem zdawać sobie sprawę z posiadania pewnej niewytłumaczalnej, nadprzyrodzonej mocy. Około 12 lat temu pewna moja sąsiadka, która chorowała na raka, poprosiła mnie o pomoc. Zgodziłem się. Po jakimś czasie obserwacja odczynników rakowych wykazała u niej znaczną poprawę. Co ciekawe, po ukończeniu wszystkich sesji poprawa ta nabrała tempa. Powstało zatem pytanie, skąd ta zmiana, skoro już nie miałem z tą osobą kontaktu. Nasunęło mi się podejrzenie, że prawdopodobnie doszło do uruchomienia jakiejś reakcji, która poczęła samoczynnie niszczyć chorobę.

Kiedy przekonałem się, że stosowana przeze mnie bioenergoterapia wywołuje realny efekt, poczułem potrzebę wypróbowania swych uzdrowicielskich sił w walce z innymi, łatwo mierzalnymi (w celu umożliwienia skutecznej weryfikacji wyników leczenia) chorobami. Oczywistym wyborem stała się cukrzyca. Pewien Australijczyk (zanim przyjechałem do Łodzi, mieszkałem w Sydney) przychodził do mnie na godzinę przed otwarciem apteki i mieliśmy sesje. Po kilku spotkaniach poziom cukru w jego krwi mieścił się w granicach normy, poziom zaś insuliny został zredukowany o 25%.

Moja działalność uzdrowiciela nabrała dynamiki. Głównym jej kierunkiem stało się wspomaganie leczenia raka energią.

Przez następnych parę lat wydarzyło się wiele zaskakujących rzeczy. Niektóre osoby z nowotworami, na przykład wątroby, zostały przez mnie wyleczone. Działo się to zwykle w okresie od 10 dni do 2 miesięcy. Niestety, wielu ludzi nie udało mi się uratować.

Z biegiem czasu kwestia tychże niepowodzeń wyjaśniła się. Dziś już wiem, że dwoma ważnymi czynnikami, które sprawiają, że leczenie raka energią kończy się sukcesem lub porażką, są chemioterapia i stadium rozwoju choroby. Jeśli ktoś już przeszedł chemioterapię, to nie jestem w stanie mu pomóc. Co do stadium rozwoju — najlepsze rezultaty mogę osiągnąć wtedy, kiedy nowotwór znajduje się we wczesnej fazie wzrostu. W takich przypadkach zauważyłem, że po 3–4 tygodniach od ukończenia sesji uzdrowicielskich rak zmniejszał się o 30–50%. Zdarzyło się też tak, że po 20 dniach od momentu zakończenia terapii okazało się, że 30% centralnej powierzchni raka jest martwe. Sprawa dotyczyła nowotworu płuc. Bioenergoterapia naprawdę działa!

Jako uczciwy bioenergoterapeuta nie obiecuję nikomu gruszek na wierzbie, ale oferuję rzetelne usługi terapeutyczne w zakresie wspomagania leczenia nowotworów. Serdecznie zapraszam — głównie mieszkańców Łodzi i okolic — do korzystania z moich umiejętności.

Copyright © 2012 Thaddeus Januchta. All Rights Reserved. Designed by agpositivo

Strona "Bioenergoterapeuta Łódź" zostawia pliki cookies na Twoim komputerze w celu zbierania statystyk odwiedzin. Możesz zmienić ustawienia dotyczące magazynowania plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki stron. X
Strony internetowe Łódź